Trendy na rynku nieruchomości Costa del Sol
Andaluzyjska prowincja Malaga już przed kryzysem zdrowotnym wykazywała oznaki spowolnienia, COVID-19 potwierdził trend, który według ekspertów będzie wykraczał poza 2020 rok.
Rynek nieruchomości także doświadcza skutków pandemii koronawirusa. Stan alarmowy ogłoszony w Hiszpanii był punktem zwrotnym w operacjach kupna i sprzedaży i mimo niewielkiego ożywienia w czerwcu, miesiące letnie potwierdzają spowolnienie w branży, które zdaniem wielu ekspertów wciąż nie jest pewne, jak to się skończy.
Hiszpańskie wybrzeże było jednym z najbardziej dotkniętych w ostatnich miesiącach scenariuszem, którego dynamika zależy w dużej mierze od zainteresowania zagranicznych nabywców. W tym sensie załamanie się turystyki międzynarodowej w miesiącach letnich wydaje się być wskaźnikiem przewidującym znaczny cios w rynek nieruchomości wakacyjnych.
W każdym razie kupujący i deweloperzy pozostają w fazie oczekiwania i obserwacji lub, innymi słowy, wykazują ostrożność w obliczu niejasnej ewolucji sektora.
Zagraniczne inwestycje na Costa del Sol
Z danych zebranych przez Colegio de Registradores na temat rozwoju sytuacji na rynku nieruchomości wynika, że w drugim kwartale roku 2020 liczba transakcji sprzedaży spadła o 39,90% w porównaniu z poprzednim kwartałem. W sumie zakupy dokonywane przez inwestorów zagranicznych stanowiły 10,66% ogółu zakupów w Hiszpanii, a zakupy dokonywane w Andaluzji – 11,03%. Sytuacja na wybrzeżu Costa del Sol była, aż do wybuchu pandemii, bardzo szczególna. W latach 2015-2019 linia brzegowa Malagi była gwiazdą prawdziwego odrodzenia sektora budowlanego, boomu na rynku nieruchomości, który utrzymał tendencję wzrostową, nawet w zeszłym roku, kiedy inne regiony hiszpańskiego wybrzeża zaczęły wykazywać oznaki spowolnienia. Wyraźnie widać duże uzależnienie branży od zagranicznego klienta. Jednak rozwój nowych inwestycji oraz rozwój transakcji kupna-sprzedaży dokonywanych przez obcokrajowców nie ewoluowały w ten sam sposób, generując lukę między podażą a popytem.
W środku kryzysu COVID-19 załamanie się popytu zagranicznego, wysokie ceny w nowych inwestycjach i sytuacja samej gospodarki na poziomie międzynarodowym sugerują skomplikowanie się sytuacji na rynku nieruchomości w tej jak i innych częściach hiszpańskiego wybrzeża.
Przyszłość sektora nieruchomości na Costa del Sol
Aby zrozumieć sytuację na rynku nieruchomości w Maladze i dokonać prognoz, należy zrozumieć jego najnowszą historię. W ostatnich czterech latach zainteresowanie deweloperów i funduszy inwestycyjnych regionem Costa del Sol doprowadziło do znacznego wzrostu cen gruntów, a co za tym idzie również cen mieszkań. Sytuacja ta spowodowała zwiększenie popytu na nieruchomości z rynku wtórnego, który był stabilny aż do wybuchu pandemii. Jeśli mówimy o cenach, to według najnowszego miesięcznego raportu cenowego piso.com z sierpnia ubiegłego roku najdroższą prowincją andaluzyjską była Malaga (2380 euro / m²), zajmując szóste miejsce w krajowym rankingu. Ze swojej strony stolica Malagi osiągnęła w ósmym miesiącu roku średnią cenę 2401 euro za metr kwadratowy, co plasowało ją na drugim miejscu po Kadyksie i na ósmym miejscu na liście krajowej. Patrząc w przyszłość, większość ekspertów zgadza się, że spowolnienie na rynku mieszkaniowym stanie się rzeczywistością. Nowe inwestycje mieszkaniowe, które jeszcze się nie rozpoczęły, będą miały przed sobą trudniejsze czasy i już niektórzy deweloperzy, ogłaszają opóźnienie w ich rozpoczęciu. Instytucje finansowe zaostrzą warunki dostępu do finansowania, domagając się wyższych poziomów przedsprzedaży, co utrudni rozpoczęcie niektórych projektów. W każdym razie wpływ na ceny jest nadal nieprzewidywalny, ponieważ wiele nowo oddawanych inwestycji jest praktycznie sprzedanych, więc a priori wyklucza się znaczny spadek cen.
Inaczej będzie się działo w przypadku rynku wtórnego, o ile rynek pierwotny nie wydaje się ulegać presji spadku cen, wszystko wskazuje na to, że na ceny mieszkań z rynku wtórnego może wpływać potrzeba płynności sprzedających.